czwartek, 19 listopada 2009

Wilk i pies

Pewien wygłodniały wilk krążył po lesie w poszukiwaniu pożywienia, kiedy stanął oko w oko z ogromnym psem, równie silnym co pięknym. Zaatakowałby go, gdyby nie to, że pies był dużego wzrostu. I dlatego wilk wolał podejść do niego z całą pokorą. Złożył mu nawet gratulacje z powodu pięknej sierści i dobrej formy.

- Tylko od ciebie zależy, czy chcesz wyglądać tak, jak ja, odpowiedział mu pies. Porzuć swoich krewnych, porzuć te lasy, gdzie umierasz z głodu i dołącz do mnie.
- Ale co miałbm robić? zapytał wilk.
- W rzeczywistości niewiele: przeganiać żebraków i przypochlebiać się naszemu panu. On da ci w zamian i pożywienie i pieszczotę.

Wilk, któremu głód ściskał żołądek, nie mógł uwierzyć w swoje szczęście i nie ociągając się więcej, ruszył w drogę razem z psem. Lecz kiedy wespół z nim pokonywał drogę, spostrzegł wytartą sierść na psiej szyi.

- Co to takiego? zapytał.
- O, to zupełny drobiazg, odpowiedział pies.
- Ale skąd się to wzięło?
- To z powodu obroży, do której mnie przywiązują...
- Przywiązują! zakrzyknął wilk. - A więc nie biegasz swobodnie, gdzie tylko zapragniesz?
- Nie zawsze, ale jakie to ma znaczenie?!
- Dla mnie to znaczy więcej niż wszystko inne w świecie. I za tę cenę zostawiam ci twoje jedzenie, a nawet największe skarby.

I mówiąc te słowa, wilk czmychnął do lasu, gdzie jak się zdaje nadal krąży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz